PŁATKI DZIKIEJ RÓŻY W CUKRZE - OTO PRZYSMAK.

 

Ten przepis trafił do mnie szczęśliwym zrządzeniem losu. Jest bardzo oryginalny acz zupełnie nieskomplikowany. Aromat  i smak jakie zamkniecie w słoiku to najprawdziwsze na świecie szalenie intensywne dzikie róże. Cały tytułowy przysmak nie przypomina zwyczajnej konfitury, przypomina raczej coś w rodzaju intensywnego różanego miodu, silnie skrystalizowanego, scukrzonego. (Ilość użytego cukru w przepisie jest imponująca i niech Was nie zniechęci). Miksturę polecam do nadziewania pączków i rogalików, smarowania mazurków, słodzenia herbat, jako dodatek do koktajli. Jako klasycznej konfitury do pieczywa sama jej nie używam, choć moja znajoma – właścicielka przepisu Zosia Herman poleca ją z „bułeczką i masełkiem”.



 

SKŁADNIKI:

 

4 szklanki płatków dzikiej róży*

2 kg cukru

½ łyżeczki kwasku cytrynowego

1 szklanka wody

*szklanka o pojemności 250 ml powinna być szczelnie i dobrze zapełniona płatkami, zawartość jednak nie ugnieciona przesadnie. Płatki powinne być zbierane wcześnie rano po suchej nocy, w miejscu dalekim od ruchliwych dróg.



 


WYKONANIE:

 

Uzbierane płatki należy przebrać i od każdego z nich oderwać białą nasadę, która może nadać konfiturze niepotrzebnej goryczki. Wszystkie przebrane płatki należy sparzyć obficie gorącą wodą, odcedzić i zmielić przez maszynkę lub zrobić to przy użyciu blendera.  Kwasek cytrynowy rozpuścić w ¼ szklanki gorącej wody, wymieszać. W szklanej misce należy umieścić zmielone płatki róży, zalać je wodą zmieszaną z kwaskiem cytrynowym i dodać ½ kg cukru. Wszystko razem wymieszać i zostawić przykryte ściereczką w chłodnym miejscu na całą noc.  Kolejnego dnia z pozostałej ilości cukru 1 ½ kg  i ¾ szklanki wody ugotować syrop. Należy robić to w garnku z grubym dnem,, przy średniej mocy palnika, często mieszając zawartość. Syrop wymaga cierpliwości. Do gotowego syropu dodajemy przygotowane w misce płatki i gotujemy całość do uzyskania szklistości. Gorącą miksturę wlewamy do małych, wyparzonych wcześniej słoiczków. Słoiczki zakręcamy wyparzoną zakrętką i stawiamy je do góry nogami czyli zakrętką w dół czekając do ostygnięcia.





Komentarze